5.03.2023

Frangipani Monoi Body Cream - ELEMIS

Dziś nie o świecach, ale o najpiękniej pachnącym balsamie do ciała jaki kiedykolwiek spotkałam. Frangipani Monoi z Elemis. Zapach jest cudowny, kwiatowy, kosmetyczny, luksusowy, w stylu spa. Utrzymuje się na skórze i przechodzi nawet na ubrania. Po tygodniu smarowania się tym cudem moja piżama pachniała nieziemsko. Na skórze nie utrzymuje się niestety bardzo długo. Wchłania się bardzo szybko i nie jest tłusty.

Zauważyłam, że kolor balsamu nie jest biały, tylko taki trochę beżowy, mnie to nie przeszkadza, ale pomyślałam, że mogą być ludzie, dla których będzie to ważne, wiec o tym wspominam.

24.02.2023

CARRIÈRE FRÈRES - Sandalwood Candle

Opis producenta: Sandałowy zapach pochodzi ze starożytnego wiecznie zielonego drzewa w regionie Mysore w Indiach. Jego aromatyczne i lecznicze właściwości są znane od 4000 lat: indyjskie świątynie zbudowane z drzewa sandałowego zachowały swój zapach przez wieki.


Moja opinia: Jeśli miałabym ją do czegoś porównać to jest to bardziej luksusowa wersja Sandalwood Vanilla z Yankee Candle. Zapach jest o wiele bardziej kremowy i zupełnie niesłodki. Ta kremowa otoczka może być dość ciężka i po jakimś czasie może zacząć pachnieć jakby ktoś wklepal balsam do ciala we wszystkie meble w mieszkaniu. Mimo to, bardzo mi się podoba. Zapach oryginalny, ciekawy, będzie pasować do pomieszczeń z jasnego drewna, w ciepłych, słonecznych kolorach. Jeśli ktoś czytał Niezgodną, to tak na pewno pachniało w mieszkaniach frakcji Serdeczności. Jeszcze bardziej pasuje do opisu filmowego: ciepłych kolorów, drewna i słońca. Zapach jest odrobinę ciężki, więc nie będę do palić latem.

Nie mogę się doczekać, żeby wypróbować inne świece od Carrière Frères, choć cena jest zaporowa (264 zł). Najbardziej popularna świeca z tej filmy jest w zapachu pomidora, ale jakoś mnie nie kusi.

Zapach: 4/5
Intensywność: 5/5
Opakowanie: 5/5

26.01.2023

NOEM - De-Stress

Opis zapachu: Lawenda, jaśmin i brazylijskie drzewo różane


Kiepska świeca o nudnym zapachu. Aromat trochę kremowy, trochę kwiatowy i ziołowy, zupełnie nie przypadł mi do gustu. Świeca, mimo ze z trzema knotami, zaczęła tunelować przy pierwszym paleniu, przy drugim paleniu było dużo lepiej. Wybrałam ten zapach, bo była to najczęściej kupowana świeca z NOEM. Niestety mi nie odpowiada, może spróbuje jeszcze jednej świecy z tej firmy zanim postawię na niej krzyżyk.


Zapach: 2/5
Intensywność: 4/5
Wygląd: 4/5

22.05.2022

Earl of East - Elementary

Opis zapachu: Ukłon w stronę starej Anglii. Elementary to luksusowa mieszanka skóry, liścia tytoniu i bursztynu, która tworzy wrażenie przebywania w bogatym, wyłożonym drewnem pokoju wiktoriańskiej kamienicy.

Mój opis: Moja nowa ulubiona świeca. Earl of East odkryłam po przeprowadzce do Londynu. Idealnie pasuje do mojego raczej nowoczesnego mieszkania w bieli i szarościach. Świece z jednym knotem palą się średnio, ale zapach jest intensywny. Świece z trzema knotami palą się o wiele lepiej. Zapach jest nowoczesny, ni to kwiatowy, ni to męski, trochę w stylu drzewa sandałowego, ale aromat jest mniej ciepły i nie aż tak otulający. Nie zgadzam się z opisem mówiącym o drewnianym domu, zapach pasuje do bardziej nowoczesnych pomieszczeń. Sklepy Earl of East rozsiane są po całym Londynie, wiec polecam sprawdzic czy nie jest na trasie waszej wycieczki do stolicy Wielkiej Brytanii i tam zajrzeć. Świeca z trzema knotami to wydatek rzędu 50 GBP, a mała kosztuje 20 funtów. Więcej możecie znaleźć na stronie tutaj.

Zapach: 5/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: 4/5

31.05.2021

Velvet Rose and Oud - Jo Malone

Opis producenta: Podkręć atmosferę zmysłowym aromatem Jo Malone Velvet Rose and Oud. Zapach otuli cię luksusem, uwalniając bogate nuty, które zelektryzują zmysły. Nuta głowy to aromatyczny goździk dodający ciepła. Głęboka róża damasceńska równoważy bogaty, dymny zapach słodkimi, kwiatowymi tonami. Płonące drewno agar łączy zapach w spójną całość.


Moja opinia: Zapach o wiele cięższy niż popularna róża od Jo Malone. Myślę, że doskonale oddaje to kolor szkła, który jest czarny. Zapach jest super intensywny. Wystarczy otworzyć wieczko i aromat unosi się w całym pomieszczeniu (3x4 metry). Miałam postawioną niezapaloną świecę koło biurka i musiałam przełożyć, bo zapach był zbyt intensywny, także prawdziwy killer. Niestety ma jedną wadę i jest to tunelowanie. Bez otulacza czy folii aluminiowej się nie obędzie. Można też od czasu do czasu wykrawać niespalone części świecy.


Idealny zapach na zimę czy jesień, teraz kiedy dni są cieplejsze jest on odrobinę za ciężki. Jest tam róża ale też coś co nazwałabym patchouli albo piżmo ale jest to oud, czyli drewno agar. Nie wiem za bardzo co to jest, ale dodaje ciepłe, ciężkie nuty.

Opakowanie jest nieziemskie. Niestety zdjęcia robiłam u teściów, dlatego nie są zbyt stylizowane, ale świeca przychodzi w pięknym opakowaniu i dołączone jest pudełko długich zapałek oraz notka wyjaśniająca jak się świecą opiekować.

Nie kupię ponownie tego zapachu, ale zastanawiam się nad czymś lżejszym od Jo Malone na cieplejsze pory roku.


Zapach: 4/5
Intensywność: 5!/5
Wygląd: 5/5

29.04.2021

Olejki do kąpieli

Dziś coś innego niż zwykle: recenzja olejków zapachowych do kąpieli. Spróbowałam dwóch Aromatherapy Associates i Espa i te pierwsze wypadły o wiele lepiej, choć są droższe.

Aromatherapy Associates



Kupiłam pod wpływem Ruth z “A model recommends”, która wspominała o nich na swoim kanale youtube. Olejki kosztowały 179 zł za 10 olejków. Buteleczki są bardzo małe po 3 ml, ale zapach nieziemski. Można go dodać do kąpieli albo wmasować w tułów pod prysznicem. Aromat utrzymuje się długo, a łazienka pachnie jak SPA jeszcze długo po ich użyciu. Moim ulubieńcem jest REVIVE MORNING, a także olejki z miętą albo eukaliptusem, bo ułatwiają oddychanie.

Espa


Kiedy robiłam zamówienie w sklepie online, dorzuciłam je do koszyka z powodu promocji. Zapachy są mniej zróżnicowane i mniej intensywne niż Aromatherapy Associates. Spokojnie można wlać całą buteleczkę na raz. Pod wpływem wody olejek zmienia się w białą emulsję. Zapach po jakimś czasie znika, więc po wyjściu z wanny nie czuć w całej łazience tego intensywnego zapachu SPA, jaki był po Aromatherapy Associates. Raczej nie kupię ponownie. Cena za 6 buteleczek to 110zl , każda po 15 ml.


8.05.2020

Wallflowers - Bath and Body works

Minęło już prawie pięć lat odkąd napisałam posta o Wallflowers z Bath and Body Works (tutaj) i nadal ich używam. Głównie dlatego, że można je włączyć do kontaktu i wyjść z domu. Jedyny problem jest taki, że trudno je dostać w Londynie (gdzie teraz mieszkam), więc kupuję w Warszawie albo jak mąż jedzie w delegację do USA. Czasami skuszę się na zakup na amazonie, choć uważam, że ceny są tam naprawdę wyśrubowane.



Wallflowers składają się z dwóch części: plastikowych wtyczek do kontaktu i wkładów. Wkłady zmieniły się jakiś czas temu i teraz można je postawić na płaskim zakończeniu. Całkiem sprytnie! Ze starymi, które kończyły się szpicem, był problem nie tylko z ich przechowywaniem po otwarciu, ale też gdy zapach się kończył. Najpierw Wallflower pachniał super intensywnie, a po trzech-czterech tygodniach nic nie było czuć, ale szkoda było wyrzucić, bo w środku nadal był kolorowy płyn i czekał tak człowiek aż kompletnie wyparuje kolejne dwa tygodnie. Teraz zapach rozprzestrzenia się bardziej równomiernie.


(Porównanie starego, niebieskiego wkładu Wallflower po lewej z nowym, fioletowym po prawej)

Jeśli wahacie się jaki kolor wtyczki kupić, polecałabym kolory neutralne jak białe czy szare albo ciepłe. Zazwyczaj po roku używania na powierzchni u góry pojawia się żółty osad, można go usunąć, ale przebarwienie zostaje i całość nie wygląda już tak estetycznie. Myślę, że ciepłe kolory wtyczki jak żółty albo czerwony będą lepiej maskowały te przebarwienia niż chłodne odcienie, które byłyby w większym kontraście.



Co do zapachów, to są dostępne klasyki jak i zapachy sezonowe. Osobiście uważam, że zapachy owocowe z BBW są dość plastikowe, więc trzymam się takich zapachów jak Fresh Water & Aloe, Turquoise Waters czy Rose Water and Ivy, a z męskich, perfumowanych zapachów miałam Succulents & Sandstone, Wild Sage & Aloe Crisp i Morning Air.

15.04.2019

White Jasmine Blossom - YANKEE CANDLE

Opis producenta: Białe, kwitnące kwiaty oblane pudrowym zapachu świeżego jaśminu.

Linia zapachowa: Home Inspiration



Moja recenzja: Kolejna przeprowadzka, tym razem z Singapuru z powrotem do Europy. Mam nadzieje, że zmiana pogody przyczyni się do ożywienia bloga. Dziś opisuję zapach kupiony w Lodnynie w sklepie ASDA w formie, której wcześniej nie widziałam, czyli fragrance wax melts. Przypomina ona trochę kostki z Better Homes and Gardens tyle, że wosk jest w formie walców. Zapach bardzo intensywny, powiedziałabym nawet zbyt intensywny. W ciągu 20 min czuć go w całym mieszkaniu, a po godzinie trzeba gasić, bo zaczyna głowa boleć. A szkoda bo aromat całkiem przyjemny, ciepły, odrobinę słodki, kwiatowy. Nie wyczuwam w nim konkretnie jaśminu, po prostu jakieś kwiaty. Bardzo mi się spodobał, niestety jest to prawdziwy killer i nie można go palić za długo.


Zapach: 4/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: 4/5

4.04.2019

Woski z Country Candle

Kiedy byłam w Polsce na wakacjach wybrałam woski z Country Candle, które najbardziej przypominały moje ukochane zapachy z Yankee Candle. Chciałam zobaczyć jak się spisują w porównaniu z oryginałami.

HONEYDEW

Kupiłam go myśląc o moim ukochanym Honeydew Melon z Yankee. Uwielbiam ten zapach, bo mimo że owocowy, nie jest za słodki i ma lekko intrygujący zapach, trochę jak ogórek albo niedawny Aloe Vera, tyle że bardziej owocowy.


Jak się spisał wosk z Country Candle? Zapach melona owszem czuć, ale niestety jest to zapach sztuczny.

LOVE AND ROSES

Szukałam zamiennika True Rose z Yankee Candle, ale jakby wpadło coś, co by przypominało Raindrops on Roses to też bym nie pogardziła.


Jak się spisał wosk z Country Candle? Jest to zapach różany, owszem, całkiem silny, ale niestety brakuje w nim tego charakterystycznego chłodu, tego zapachu róży, która w odróżnieniu od reszty kwiatów nie jest słodka.

28.10.2018

French Lavender - Bath and Body Works

Opis producenta: Świeca zapachowa French Lavender nada Twojemu domowi cudowny zapach i stworzy przytulną atmosferę, która sprawi, że będziesz czuć się wspaniale przez cały czas.


Moja recenzja: Tak, nadal żyję, ale ponieważ jestem na równiku, trudno jest palić regularnie świece zapachowe. Jakiś czas temu byłam w BBW i kupiłam jedną z ich nowych świec: French Lavender. Zapach bardzo intensywny, lawendowy, ale nie spisał się za dobrze w formie świecy, która kopciła (3 knoty). Zapach też nie był przyjemny, bo palony wosk pachniał zupełnie inaczej niż na zimno. Na szczęście rozwiązaniem okazało się pokawałkowanie świecy i używanie jej w kominku.


Zapach nie jest słodki, może odrobinę perfumowany, całkiem przyjemny i intensywny. Może nie do końca pasować do przytulnych pomieszczeń, bo zapach jest raczej chłodny. Czy kupię ponownie? Prawdopodobnie nie, wolę poeksperymentować z czymś nowym.

Mam też świecę miętową z tej samej serii, której opakowanie jest czarne, a zapach odrobinę mniej intensywny i bardziej mleczny. Też używam jako wosku do kominka.

Zapach: 3/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: 4/5

6.02.2018

Antica Farmacista - Sandalwood Amber

Opis producenta: Złożony, wytrawny zapach bogatego drzewa sandałowego. Nuty miękkiego bursztynu, piżma i wanilii uzupełniają ten głęboki zapach o ciepło i wyrafinowanie.


Moja recenzja: Bardzo fajna świeca, zapach głęboki, ciepły, ale niestety bardzo słaby.

Kupiłam świeczkę w Singapurze (gdzie wszystko jest drogie) za 70 dolarów singapurskich, czyli jakieś 170 złotych, ale widziałam ją online za 44USD. Jak na tę cenę dostajemy dość małe opakowanie, jedynie 255 gramów i 60 godzin czasu palenia. Wosk wygląda na sojowy, ale niestety jest mieszanką parafinowo-sojową. Knot ma duże problemy, grzybek pojawia się bardzo szybko i świeca kopci. Pali się prawie do ścianek, ale odrobina wosku zostaje, bo knot nie jest w samym centrum świecy. Wosk wraz z paleniem przybiera ciemniejszy, żółtawy kolor. Biała farba łatwo odchodzi od szklanego opakowania.


Zapach jest bardzo przyjemny. Czuć drzewo sandałowe i wanilię. Jest to głęboki, drzewny zapach o wiele cięższy niż Sandalwood Vanilla od YC. Niestety jak wspomniałam powyżej zapach jest bardzo słaby, nie roznosi się po mieszkaniu, nie czuć go nawet w innych partiach pokoju. Trzeba nos w świeczkę wsadzić, żeby coś poczuć, a długie palenie też jest problematyczne, bo na knocie szybko pojawia się kopcący grzybek. Do równego palenia używałam folii aluminiowej.

Czy się opłaca? Niestety nie. Jakość świecy nie odzwierciedla jej ceny. Nie kupię ponownie ani tej, ani innej świecy z tej firmy.

Zapach: 5/5
Intensywność: 2/5
Wygląd: 4/5

24.12.2017

Woski z Kringle Candle

Kiedy byłam w Polsce w wakacje kupiłam dużo wosków i samplerów, między innymi z Kringle Candle. Paliłam je przez ostatnie 3 miesiące z różnymi wrażeniami. Żaden zapach mnie nie zachwycił i żaden nie zapadł mi w pamięć, więc postanowiłam zrobić zbiorczy post i pokrótce opisać je za jednym zapachem.

Vanilla Latte


Opis producenta: Nasza własna wersja słodzonej espresso z odrobiną wanilii i śmietanką, która będzie kolejną nieodpartą ucztą.

Lubię zapach kawy, ale tutaj niestety za dużo go nie znalazłam, jest to zapach głównie słodki, jedzeniowy, przywodzący na myśl zapachy wypieków lub ciasteczek, ale szału nie ma.


Maple Sugar


Opis producenta: Zimą w Nowej Anglii syrop klonowy przetwarzany jest w pyszną, słodką ambrozję z charakterystycznym, regionalnym posmakiem. Ten zapach sprawi, że się tam przeniesiesz.

Niestety nie czułam w nim syropu klonowego, raczej kolejnego standardowego słodziaka.


Vanilla Lavender


Opis producenta: Dwa klasyczne zapachy, które świetnie ze sobą współgrają. Bogata i prosta wanilia miesza się z jednym z najpopularniejszych i dyskretnych kwiatow.

Chciałam znaleźć zapach podobny do Lavender Vanilla z Yankee Candle, ten był o wiele słodszy, przeważała wanilia. Przyjemny, ale daleko mu do kojącego zapachu z YC o podobnej nazwie. Zapach nie jest naturalny czy ziołowy.


Chashmere and Cocoa


Opis producenta: Ukręciliśmy najbardziej kremowo-kakaową nić w historii miękkiej wełny.

Nie jestem w stanie nic napisać o tym zapachu, zupełnie go nie pamiętam.


Espresso Crema


Opis producenta: Rozgrzewające ziarna kawy, bogaty karmel, brązowy cukier i kemowa wanilia mieszają się w filiżance idealnego aromatu.

No coż, nie pamiętam nic co pachniało kawą w całym tym zestawieniu. Jeśli pragniecie kawy, polecam świece z Bath and Body Works. Jak na razie wygrywają ranking najbardziej kawowych zapachów, ten jest po prostu jedzeniowy i słodki.

19.11.2017

Terre d’Oc - FRANGIPANIER sous les alizés

Opis producenta: W wietrzny poranek w odległym miejscu kwiaty pulmerii fruwają po niebie i wypełniają powietrze egzotycznym, kwiecistym zapachem z odrobiną wanilii.


Moja recenzja: Zapach dostałam w prezencie od osoby mieszkającej we Francji. Nie wiem, czy można go dostać w innych krajach, bo Terre d’Oc wydaje się małą, lokalną firmą.

Sama świeca ma dość przyjemny wygląd. Raczej nowoczesny, który z lekka kłóci się z tradycyjnym, ciężkim, kwiatowym zapachem. Zapach pulmerii przypomina trochę Wedding Day z Yankee Candle. Jest dość silny, wypełnia cały pokój, ale nie wchłania się w zasłony, czy dywany jak zapachy cynamonowe.


Kwiatowy zapach pulmerii jest kwiatowy, nie ma domieszki roślinnej, trawiastej czy świeżej. Jest to zapach kwiatowy na chłodniejsze dni. W lecie może przytłoczyć swoją intensywnością. Nie paliłam jeszcze zapachu Pulmeria od Yankee Candle, więc nie mogę porównać.

Czy kupię ten zapach ponownie? Raczej nie, ale chętnie wypróbuję inne zapachy z tej samej firmy.

Zapach: 3/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: 5/5

1.10.2017

Sweet Strawberry and Blackberry Leaf - Ecoya

Opis producenta: Już nie musisz mieć ogrodu pełnego jagód, aby cieszyć się ich słodkim zapachem. Ta świeca z dodatkiem nut truskawki i liści jeżynowych jest wszystkim, czego potrzebujesz.

Powiem krotko, jakby ktoś nie miał czasu na czytanie całej recenzji: dramat za ponad dwie stówy. Tak moi drodzy, na tą świecę wydałam 85 singapurskich dolarów i uważam, że zupełnie się nie opłacało.


Zapach jest oryginalny, czuć aromat leśnych owoców, ale nie dżemu, tylko świeżość lasu zmieszaną ze słodkimi poziomkami. Zapach pozostaje leśny i roślinny z domieszką słodkości, jakby ktoś przypadkowo nadepnął na leśnej dróżce na poziomkę. Ale zostawmy te piękne wizualizacje i przejdźmy do minusów. Zapach może i piękny, ale z intensywnością już gorzej. Zdecydowanie słabszy niż Yankee Candle czy BBW. Wosk jest sojowy, ale knot tylko jeden i pali się fatalnie. Bez folii aluminiowej daleko się nie zajedzie. Co sprawia, że elegancki wygląd znika w mgnieniu oka. Zapalona świeczka - jeśli nie zdecydujecie się na aluminium - owszem wgląda elegancko i tajemniczo, ale niestety zdarzył się pewien wypadek, który ujawnił kolejną wadę. Przydymione szkło w kolorze écru uzyskane jest przez dodanie warstwy koloru w środku szklanego pojemnika, więc wszelkie akcje z nożem, czy czymkolwiek ostrym, żeby usunąć nadmiar wosku, prowadzą do oderwania się warstwy koloru od ścianek. Najlepiej nic z tym nie robić. Jak się przejedzie ściereczką to warstwa zaczyna jeszcze bardziej odpadać. Poniżej zamieszczam dramatyczne zdjęcia dla ludzi o silnych nerwach.


Ogólnie: zapach wyjątkowy, ale co z tego? Ma mnóstwo wad, które przechylają szalę mojej przychylności na nie. Nie kupię ponownie. Czy kupię inną świecę tej marki? Nie.

Zapach: 5/5
Intensywność: 2/5
Wygląd: 5/5 - zaraz po wyjęciu z pudełka, po przejściach 2/5

13.08.2017

Eucalyptus Mint - Kringle Candle

Opis zapachu: Srebrzysto-zielony eukaliptus oferuje słodki, chłodny aromat, dodaliśmy mięty i odrobinę ziół, żeby uzyskać rewelacyjny, świeży zapach.

Linia zapachowa: All Things Autumn


Moja opinia: Rozczarowanie. Zapach ma być miętowo-eukaliptusowy, ale tak jak w przypadku świeczki z Bath and Body Works nie jest to silny, odświeżający zapach. Brakuje mi chłodu. Jest go odrobinę, ale nie wystarczająco, żeby zapełnić cały pokój. Nie kupię ponownie, zamiast tego odpalę Wild Mint od Yankee Candle.

Zapach: 3/5
Intensywność: 5/5
Wygląd: 2/5 - ciężko podzielić wosk, a opakowanie jest plastikowe